Uczciwość przede wszystkim

~ MEDIARE

Życie potrafi płatać figle. Choć jednego dnia jesteśmy bogaci i szczęśliwi, innego możemy obudzić się biedni, bez dachu nad głową, pozostawieni sami sobie. Najważniejsze to być uczciwym, wobec siebie i drugiego człowieka. Uczciwość to cecha, którą wpajano nam od najmłodszych lat, czy jednak dziś, w czasach, w których rządzi pieniądz, rzeczywiście jest przestrzegana? A może jej wartość już całkowicie zanikła? Niestety, pieniądze są na tyle silną wartością, że niejednokrotnie wiedzeni pokusą dodatkowej gotówki nie potrafimy się im oprzeć, zapominając, że bycie uczciwym jest cechą ludzką, która potrafi przynieść więcej pożytku niż szkody, w przeciwieństwie do pieniędzy, które wbrew pozorom szczęścia nie dają, choć z pewnością ułatwiają życie.

Bywa, że posiadaliśmy pokaźną sumę pieniędzy, firma dobrze prosperowała, przynosząc wysokie zyski, niestety, sytuacja się zmieniła, konto bankowe świeci pustkami, a firma upada. Bywa też tak, że żyliśmy sobie w dostatku, aż tu nagle nieoczekiwanie nasza sytuacja się zmieniła, np. ktoś z naszych bliskich poważnie zachorował, albo straciliśmy pracę, potrzebujemy pieniędzy na życie i co dalej? Nie pozostaje nic innego, jak tylko pożyczyć, pożyczamy więc od znajomych, którym się dobrze wiedzie, np. takich, którzy mają własną działalność. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że pożyczenie oznacza oddanie, to właśnie uczciwość, o której wspominałam na początku. Być może nie będzie nas stać, aby oddać pożyczoną kwotę w całości, jednak i na to znajdzie się uczciwy sposób. Możemy umówić się z wierzycielem na oddawanie danej kwoty w uzgodnionych wcześniej ratach, albo poprosić o przesunięcie terminu jej spłaty, dzięki czemu będzie nam łatwiej zwrócić pożyczoną kwotę. Są jednak i tacy (co dziś zdarza się coraz częściej), dla których wartości ponadczasowe nie mają najmniejszego znaczenia. Jest wielu ludzi, którzy choć posiadają pieniądze na spłatę długów, zwyczajnie nie zamierzają ich spłacić, mało tego, odwlekają spłatę długów, obiecują, że spłacą, ale potrzebują na to nieco więcej czasu, a mimo to nie dotrzymują słowa – krótko mówiąc robią wszystko, aby nie płacić, nie jest to ani sprawiedliwe, ani uczciwe. Inaczej sytuacja wygląda, kiedy ktoś rzeczywiście nie posiada danej kwoty, wówczas jest mu znacznie trudniej, mimo to zazwyczaj to właśnie Ci drudzy dążą do tego, by jednak oddać daną kwotę, nie kombinują, aby dług się przedawnił, nie przeinaczają faktów i nie stosują innych tego typu sztuczek, dla swoich korzyści, nie użalają się nad własnym losem, potrafią wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i postąpić właściwie, a z pewnością nie jest to łatwe. Czyż to nie paradoks? A jednak.

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że z czasem nasz dług nie jest już tylko i wyłącznie naszym problemem, zaczyna dotykać również tych, którzy niekoniecznie powinni odpowiadać za nasze błędy, a więc naszych najbliższych – żonę/męża, dzieci, rodziców… Co gorsze, zazwyczaj, kiedy już raz ulegniemy pokusie nieoddania z powodzeniem, sięgamy po więcej, zapuszczając się w gąszcz oszustw i kłamstw, zapominając przy tym, że prędzej, czy później prawda i tak wyjdzie na jaw. Niekiedy umniejszamy problem, wmawiając sobie, że to tylko jedna, niewielka rata, niestety, po niej pojawia się następna i jeszcze jedna i kolejna… dług wzrasta do tego stopnia, że coraz trudniej jest się z nim uporać.

Na ogół w przypadku ciągnących się w czasie problemów ze zwrotem należności wierzyciel traci cierpliwość, staje się zwyczajnie bezradny i zgłasza się z prośbą o wsparcie do firmy windykacyjnej. Tu podejmowane są już konkretne działania, a windykator, choć wynajęty przez wierzyciela, próbuje rozwiązać sytuację z korzyścią dla obu stron, nie zapominając o dłużniku, któremu wsparcie i właściwe pokierowanie również się należy. Ten jednak nie zawsze chce współpracować, bywa, że upór i duma wygrywają z rozsądkiem, a sprawa trafia do komornika. Czy nie łatwiej zwyczajnie oddać należności na tyle wcześnie, żeby rozwiązać sytuację, zanim stanie się problem, w którego rozwiązanie włączy się osoba trzecia – windykator? Jedno jest pewne, tak było, jest i będzie – bez względu na sytuację zawsze należy zwrócić coś, co nie należy do nas – i tego się trzymajmy.

Inne z sekcji blogowej